Pierwsza okładka do książki

sprzedaż grafiki

Kiedy zaczynałam bawić się Photoshop'em - tak zabawą można nazwać moje pierwsze kroki - nawet w najgłębszych marzeniach nie myślałam, że kiedyś będę pracować 
przy projektowaniu okładek.

Jakieś 10 lat temu, kiedy to po powrocie z pracy za granicą naszej kochanej Polski stałam 
się posiadaczką pierwszego aparatu kompaktowego, robiłam zdjęcia wszystkim i wszystkiemu - przyznam, że z dość marnym skutkiem. Ale to i tak było dla mnie mało. 
Odzwierciedlenie rzeczywistości było zbyt proste - dzisiaj wiem, że najtrudniej jest coś przekazać w najprostszych formach. 
Trafiłam wtedy na portal DEVIANTART, na którym znalazłam dział PHOTOMANIPULATION 
- byłam zachwycona. 

Foto-realistyczne krajobrazy, które nie istnieją, miejsca, których nie ma, postaci, które istnieją tylko dzięki temu, że ktoś je stworzył - i to wszystko na podstawie zdjęć. 

Początki nie były ani łatwe ani też przyjemne - bo kto lubi czegoś nie wiedzieć? 
Włączałam i wyłączałam program. Próbowałam efektów na tekście, pamiętam, że robiłam 
Słońce (?)

Z racji tego, że nie czytam nigdy instrukcji - bo przecież po co? - nie korzystałam również 
z tutoriali.

Metodą prób i błędów nauczyłam się, a raczej zapamiętałam gdzie co jest w Photoshopie, 
gdzie są jakie narzędzia. I tak uczyłam się krok po kroku. Pierwsze prace były straszne, 
brak proporcji, zakrzywienia perspektywy, błędy oświetleniowe etc. etc. 
Nie poddawałam się jednak. W końcu zaczęło się coś udawać. 
Lubiłam zmieniać postaci, malować na nich nowe światło - nadawać im wygląd namalowanych. 

W 2010 roku prace zaczęły przypominać te z mojej głowy. 
Wtedy zainspirowaną klimatem UNDERWORLD oraz utworem LACUNA COIL - Heaven's a lie 


zrobiłam pracę pod takim też tytułem:

Deviantart
Po dwóch latach istnienia jej na portalu odezwał się do mnie wydawca
Arnoldo Mondadori Editore 
z zapytaniem o możliwość użycia na licencji pracy na okładce włoskiego wydania  
LIES BENEATH - Anne Greenwood Brown.
Skontaktowałam się z autorką zdjęcia i modelem - obydwoje wyrazili zgodę.
Tak więc moja pierwsza okładka została wydana we Włoszech.
Różni się nieznacznie od oryginału - została dopasowana do treści.
 I tak jeszcze przez 5 lat będzie wyglądała okładka tej książki.
książka grafika okładka
 okładka książkiokładka książki

książka

Posiadanie konta na DEVIANTART może bardzo pomóc w znajdowaniu klientów.

Polecam :),
A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz